wtorek, 29 maja 2012

LAVERA - Olejek do ciała Orange feeling


 Dziś  będzie parę  słów o produkcie firmy która od pewnego czasu mnie fascynuje. Lavera, bo o niej tu mowa, obchodzi w tym roku swoje 25 urodziny.



W ciągu tych lat firma zdobyła wiele nagród i wyróżnień .Między innymi w 2008 roku Lavera zajęła pierwsze miejsce w konkursie na najlepszy kosmetyk naturalny w kategorii zagraniczne kosmetyki naturalne w obrocie detalicznym  (Konkurs organizowany jest przez Centrum Kosmetyki i Promocji Zdrowia ESTETYKA i  przeznaczony jest dla producentów i dystrybutorów kosmetyków naturalnych.) a w 2009  została uznana przez Oko test za najlepszą markę kosmetyków w Europie.
 Oczywiście jak przystało na firmę produkującą kosmetyki naturalne wszystkie kosmetyki Lavera Naturkosmetik posiadają certyfikat NaTrue  bądź  BDIH.

Ja swoją przygodę z marką zaczęłam jakiś czas temu  . Pierwszymi  produktami  które wpadły w moje ręce były  chłodzący  żel  i intensywnie regenerujący krem pod oczy z wyciągiem z białej herbaty i olejem karanja z serii  FACES MY AGE.  Z obu produktów byłam  bardzo zadowolona i mogę każdemu kto szuka kosmetyku naturalnego z czystym sumieniem je  polecić.  

Post ten jednak nie o kremie ani żelu pod oczy  a o olejku  do ciała.




 Olejek  Orange Feeling z  serii Body SPA z pomarańczą i rokitnikiem  przeznaczony jest do skóry wrażliwej, suchej oraz wymagającej. Ja używam go po kąpieli na lekko wytartą skórę jednak olejek świetnie nadaje się również do masażu. Produkt ten świetnie nawilża i natłuszcza skórę, lekko się wchłania pozostawiając przyjemną otoczkę na skórze. Olejek ślicznie pachnie pomarańczami . Nie jest to jednak bardzo intensywny zapach tak jak to jest z masłami The Body Shop. Zapach również nie utrzymuje się niewiadomo jak długo na skórze jednak przez parę godzin czujemy delikatną pomarańczową woń. Skóra po takim SPA będzie nam wdzięczna że nie katujemy jej chemią gdyż w składzie tej oliwki nie znajdziemy ani sztucznych barwników ani zapachów a jedynie cenne olejki.

skład na kartoniku

Składniki oliwki : oliwa z oliwek*, olej migdałowy*, olej z jojoby*, olej z miąższu owocu rokitnika*, witamina E, olej ze skórki pomarańczy*, olej słonecznikowy, mieszanka olejków eterycznych

*składniki pochodzące z upraw ekologicznych


 skład ze stony producenta

Ingredients CTFA/INCI/Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil*, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Tocopherol, Honey Extract, Milk (Lac)*, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Fragrance/ Parfum (natural essential oils), Citral**, Citronellol**, Geraniol**, Limonene**, Linalool**

*   składniki z upraw ekologicznych
** naturalne olejki eteryczne





Podsumowując olejek ten  jest godny polecenia.  Jego jedyną wadą jest niestety cena .Ja zapłaciłam za 50 ml olejku 6.95 euro. To dość wygórowana cena jak na taką pojemność. Produkt nie jest też jakoś niezwykle wydajny. Przypuszczam ,że starczy  mi  na 3 razy wysmarowania się nim od stóp do głów.
Myślę jednak ,że olejek kupię ponownie.

Czy wiecie , że Lavera pochodzi z łacińskiego i oznacza prawdziwy ?

wtorek, 15 maja 2012

Zakupy w The Body Shop


Parę dni temu otrzymałam przesyłkę z mojego ulubionego ostatnio sklepu TBS . Po zakupach maseł, musów i mleczek w spraju  przyszła pora na mgiełki  i  wody toaletowe.

Ponieważ międzyczasie całkiem nieźle poznałam asortyment The Body Shop wybór mgiełki oraz wody toaletowej  którą chciałabym mieć w mojej "kolekcji " nie był trudny.



I tak w moim koszyczku znalazła się woda toaletowa o zapachu Moroccan Rose (50ml)
(Wszystkim miłośnikom kwiatowych zapachów  polecam całą ich serię.)



Mgiełka do ciała  o zapachu marokańskich kwiatów pomarańczy (100ml)
Mgiełka ma działać  na naszą skórę nie tylko odświeżająco ale również nawilżająco. Biorąc pod uwagę brak alkokoholu w składzie jestem skłonna uwierzyć w  jej nawilżające działanie.


 oraz pędzel do różu.
U mnie niestety  nie sprawdza się przy nakładaniu różu.  Jest zdecydowanie za mały i za twardy.


The Body Shop  ma na  stałe w swojej ofercie przerózne rabaty i akcje promocyjne.
Ja załapałam się na 20% rabat  który był udzielany przy zakupie jednej z 3 toreb (pa 3 euro)

Obecnie dokonując zakupów za ponad 35 euro i wpisując kod rabatowy THEBODYSHOP2012
otrzymujemy dodatkowy rabat w wysokości 8 Euro.

Kod jest do wykorzystania do 30.06.2012.

piątek, 11 maja 2012

Kilka słów wstępu

Tu pojawi się  opis:-)

Trzy w jednym czyli mój majowy Douglas Box of Beauty - Niemcy


Wczoraj  kurier dostarczył moje długo oczekiwane majowe  pudełko.
Jest to moje czwarte pudełko i muszę przyznać  że po kwietniowym boxie w którym znalazły się trzy balsamy do ciała  ucieszyłam się na wieść że w maju  będę mogła sama sobie je skompletować.
 I tak 8 maja  Douglas udostępnił  subskrybentom pudełka  ponad 20 maxi próbek wśród których znalazły się zarówno kosmetyki kolorowe , pielęgnacyje jak i perfumy. 
 Wybór 4 próbek które chciałabym  żeby znalazły się w moim boxie nie był łatwy.

Ostatecznie zdecydowałam się na :




Wodę perfumowaną SHALIMAR Guerlain (5ml) w cudownym maleńkim flakoniku.



Kapsułki Elizabeth Arden  o nazwie Ceramide Gold Ultra  Restorative Capsules ( 7 sztuk)



Kanebo SENSAI  Cellular Performance :
 Emulsion II (Moist) i Lotion II(Moist) (oba po 20 ml)



Pełnowymiarowa maskara BeYu Cat Eyes (8 ml)
która znazła się w każdym pudełku o czym subskrybenci zostali poinformowani miesiąc wcześniej



oraz błyszczyk Artdeco  LIP BRILLIANCE w kolorze 64 (3 ml)


Pomysł samodzielnego skomponowania swojego pudełka uważam za genialny.
Jeśli Douglas  dalej będzie utrzymywał tak wysoki poziom  napewno z pudełka szybko nie zrezygnuję. 

Czy wiecie że i w Polsce można zamówić Douglas Box of Beauty ?
Niestety nie można sobie samemu wybrać próbek :(
Myślę jednak ,że za jakiś czas i w Polsce wprowadzą ten sam system co w Niemczech i wtedy pudełko będzie nie do zdobycia.

Pudełko w Polsce kosztuje 40 zł.
 Niestety doliczają sobie za przesyłkę 13,50 ;/

Polskiego boxa można zamówić  TU